H: O Kurwa! Nic nie pamiętam...
W tej chwili weszła [T.i] , chyba usłyszała nasza rozmowę,bo zrobiła wielkie gały.
Ty: Naprawdę nic nie pamiętasz?
H: No właśnie,ze nie.. ani trochę...
Ty: No to nie musisz nigdzie iść jak nie
chcesz.. zrozumiem.
H: Ale ja chce.. tylko ..
Ty: Tylko co ? Harry jak chcesz to możemy porozmawiać o tym od nowa..
H: Okej,to chodźmy na ten spacer i tam mi
wszystko wyjaśnisz.
Ty: Ok,ale najpierw coś
zjedzmy,poprosiłam Gemme,żeby usmażyła trochę dla nas naleśników.
H: Nie wiem czy wgl coś zjem, łeb mi pęka...
Usiedliście i zjedliście. Harry nic
prawie nie jadł co chwile tylko popijał kubek wody mineralnej. Kiedy skończyłaś już posiłek poszłaś się przebrać. Hazza już czekał na ciebie na dole,wzięłaś torebkę ubrałaś buty i wyszliście z mieszkania. Przez chwile panowała niezręczna cisza. Postanowiłaś ja przerwać.
Ty: Harry.. no bo wtedy to wiesz.. no
ohhh.. Nie całowałam się z nim , naprawdę.. nigdy bym cie nie zdradziła..
H: Wiem kochanie.. jest mi głupio,ze cie
wtedy nie wysłuchałem.. Nie panowałem nad emocjami.. jeszcze jak mi powiedział,ze z nim spałaś..
Ty: No wiem....sama bym tak zrobiła.A ten
seks z nim nic nie znaczył a po za tym
wtedy jeszcze nie byliśmy razem i nawet nie wiedziałam o twoim istnieniu hahha;
D ;*
H : Chodź tu do mnie mój skrbeczku ;*
Harry wziął cie na ręce,najpierw obkręcił
cie w okol własnej osi,a później wrzucił cie do fontanny.Obydwoje byliście cali
mokrzy,bawiliście się jak dzieci. Po jakimś czasie zrobiło ci się zimno,Harry
to zauważył i poszliście do pobliskiego sklepu z odzieżą. Chlopak kupił ci
nowe ubrania,po czym poszłaś do ubikacji się przebrać. Jeszcze chwile pochodziliście po parku i wróciliście do domu.
Zadzwoniliście dzwonkiem od furtki,ale
nikt nie odpowiadał.. Harry wyciągnął IPhone i zadzwonił do Gemmy,tyle ze włączała się sekretarka...
Ty: I co teraz zrobimy?
H: Nie wiem kochanie,do niej to raczej
nie podobne nigdy tak nie znika bez słowa. Zapewne nie wróci dzisiaj na noc do
domu..
Ty: A co z Markusem? Zadzwoń do
niego,może on odbierze.
H; Okej,tyle ze nie mam jego numeru.
Ty: Cholera.. ja zostawiłam swój telefon
w domu.. Harry co my teraz zrobimy ?
- przytuliłaś się do chłopaka.
H: Nie martw się skarbie,pójdziemy do
hotelu,innego wyjścia nie mamy. - uśmiechnął się z ta jego łobuzerską mina.
- Dobrze,ze zabrałem ze sobą portfel i karty kredytowe :D
Chlopak zamówił taksówkę i w kilka minut byliście już pod hotelem. Hazza chciał zamówić dwa osobne pokoje,bo wiedział,ze
jeszcze nie jesteś gotowa...ale wolny był tylko jeden.
H: Kochanie jest tylko jeden pokój
wolny.Moze pojedziemy gdzie indziej?
T: Nie Harry nie trzeba. Tak proszę pani
bierzemy ten pokój.
Kobieta z rejestracji zapytała o nazwiska.
H: Harry Styles i [t.i] Styles. - jak to usłyszałaś uśmiechnęłaś się do niego. Kobieta dala wam karte od waszego pokoju.
No jest kolejna muszę szybko pisać dalsze części,bo nie bd miała co dodawać :O / Dzisiaj 3 dzień akcji masakra,jesteśmy niesamowite ♥ no i ten Teleexpress coś wspaniałego! Słyszałam,ze być może w kwietniu bd w Polsce,czyli wychodzi na to ze nasze starania na coś się opłacą :) / Następny part będzie o wiele ciekawszy :D Buziaki dla wszystkich kochane xx /Daria
bardzo mi się podoba...jesteś niesamowita, i ten blog również :)
OdpowiedzUsuńEj !! ... To jest MEGA ! ♥ Super :D
OdpowiedzUsuńFajne, fajne nie mogę się doczekać następnych <3
OdpowiedzUsuńWeronika < 3 ohohohoho
Anetaaa . :*
No ciekawe co będzie się działo w tym hotelu ;P Dawaj szybkooo następną ! ;*
OdpowiedzUsuńno czekam z niecierpliwością /weronika
OdpowiedzUsuńAneta , Plackuu ,Co tam? ; *
UsuńCiekawe co wydaży się w tym hotelu... Już nie mogę się doczekać nastepnego. Ciesze sie że sie pogodzili ♥
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny .??; >
OdpowiedzUsuń