Świstokliki

niedziela, 31 marca 2013

Life is a fairy tale - Part 18

-Ja mam trojke.. -odrzeklam,ciekawa z kim bede dzielila pokoj.
-Ja mam trzy,ja tez - odparl Louis z Zaynem.
-O matko,z najwiekszymi przyglupami mam mieszkac w jedym pokoju? Ja sie chyba zabije..
-Ja wylosowalam dwojke.. - powiedziala Amy oczekujac na odpowiedz drugiej osoby,ktora rowniez wylosowala ten numerek.
-Ja tez mam dwojke -zachichotal Liam.
-Czyli ja jestem z Harrym -powiedzial zdolowany blondyn.
-Nie martw sie Niall,bedzie nam sie swietnie mieszkalo w jedym pokoju razem. Braciuszku nie ucierpisz na tym,juz ja o to zadbam.
Co jemu moglo chodzic po glowie,kiedy wypowiadal te slowa?
-Tak.. juz to widze - odrzekl posmutnialy Niall.
Wszyscy zabralismy sie po walizki do wana,Niall zaoferowal mi pomoc.Bez wahania sie zgodzilam. Kazde z nas poszlo do swojego pokoju. W moim Zayna i Louisa,bylo tylko jedno lozko dwuosobowe i materac ktory lezal na podlodze.
-To jak ? Kto gdzie spi? -spytal Louis
-Ja tam ide na dwuosobowke.. -powiedzial Zayn,po czym rzucil sie na lozko.
-W takim razie ja pojde na materac,znam maniery nie to co Zayn...
-Bracie wyluzuj.. tyle czasu prowadzilem,zrozum,ze potrzebuje dobrze sie wyspac.
-Nie zapominaj,ze ja rowniez prowadzilem..
-Dobra chlopaki,nie spierajcie sie tyle,tylko idzcie na to lozko,ja pojde na materac.
-Nie ma mowy.. jestes dziewczyna i powinnas spac na lozku a nie na materacu,nie pozwole ci na to - odparl Louis.
-Czy moglbym juz pojsc spac? - powiedzial Zayn przygladajac sie nam obydwojgu.
-Jasne.. moze ja tez sie zdrzemne? -spytal Louis,nie mam pojecia kogo widocznie samego siebie ;P
-To ja was zostawiam,spijcie sobie. Ja tam nie potrzebuje odpoczynku,spalam w aucie. 
Zabralam z walizki ciuchy na zmiane,recznik i przybory pod prysznic. Powiedzialam chlopakom dobranoc i wyszlam kierujac sie do lazienki. Na szczescie byla wolna,kiedy weszlam natyczmiast przekluczylam drzwi i weszlam pod prysznic. Zajelo mi to chwile. Szybko sie wytralam i ubralam w to. Po czym wyszlam na zewnatrz domku do ogrodu. Polozylam sie na kocu,zalozylam sluchawki na uszy i lezalam poglebiajac sie w swiecie muzyki. 
Nie wiem co sie dzialo,ale najwidoczniej musialam zasnac,bo obudzilam sie oparta glowa o kolana Nialla. Wlasciwie jak to sie stalo? Przeciez jeszcze jakis czas temu bylam tu zupelnie sama... Wstalam,wyciagnelam sie przy czym ziewnelam leciutko. Blondyn usmiechanal sie i spytal jak sie spalo,odwzajemnilam usmiech i odpowiedzialam,ze ma kosciste nogi.
-Osz ty wredoto,ja ci tu swoje kolana uzyczam a ty wybrzydzasz,ze sa kosciste - wypowiadajac to zrobil przy tym taka przeslodka minke,ze myslalam,ze sie poszczam ze smiechu - I jeszcze masz czelnosc sie ze mnie nabijac? 
Rzucil sie na mnie,skulilismy sie w kulke i zaczelismy turlac sie po ogrodzie.  Musialo to wygladac przezabawnie. Ja sama nie moglam wyrzymac ze smiechu,ten bol w okolicy brzucha kiedy wydawala z siebie odglosy smiechu byl nie do zniesienia,dlatego tez staralam sie opanowac. Kiedy juz sie ogarnelam otrzepalam swoje loki z twarzy i usiadlam na trawie. Blondyn przygladal mi sie uwaznie.
-Co sie tak patrzysz glupku? O malo nie umarlam ze smiechu .
-To bylaby piekna smierc,nieuwazasz -strzelilam mu kuksanca .
-Skad w tobie tyle energii? 
-Yyy.. coz za bezsensowne pytanie.. 
-Hahhah,moze i masz racje,nie mam pojecia o czym mam z toba rozmawiac.
-O czym kolwiek..
-No dobra,to moze zabawimy sie w prawde i procenty co ? W ten sposob czegos sie o tobie dowiem.
-Pewnie,dobry pomysl. To ty zaczynasz.. wiec wybieram prawde.
-Jestes prawiczkiem?
-Jeny.. co to za pytania? 
-No odpowiedz,nie masz wyjscia -usmiechnelam sie cwaniacko.
-Tak jestem prawiczkiem. Co bierzesz?
-Naprawde? O szesz kurde.. nie spodziewalabym sie tego po tobie.. prawde.
-Jestes dziewica?
-Eee.. pytanie z tej samej polki,to nie fair ! Nie,nie jestem. Co bierzesz?
-Tak tez myslalem... procenty.
-Na ile chcialbys stracic prawictwo?
-Hmmm.. pytanie troche glupie,zalezy z kim .. nie wiem moze na 50% . Teraz ty.
-To ja tez biore procenty.
-Na ile procent kochalas swojego ostatniego faceta z ktorym wspolzylas?
-O zesz kurwa.. co to ma byc ? Moze na 80%, ale to dosc skomplikowane... Co bierzesz?
-Jakie skomplikowane?  Proste i logiczne pytanie.. no to dawaj prawde skoro jedziemy na przemian.
-Z kim chcialbys przezyc pierwszy raz? 
-Ja pierdole.. co ty za pytania wymyslasz.. moze od razu przejdz do sedna... Musialaby byc czula,wrazliwa,spokojna,nie robic nic pochopnie no musialbym ja kochac - to jest najwazniejsze.. nie oddam sie komus wiedzac ze tej osoby nie kocham.
-Skoro mowisz,ze mam przejsc do sedna.. chcesz sie ze mna kochac? -jego oczy wygladaly jakby zaraz mialy wyskoczyc z orbity.
-Jaa.. ja.. ja nie wiem co powiedziec.
-Dobra zapomnijmy o tym co powiedzialam,przepraszam nie chcialam postawic cie przed taka decyzja.. 
-Nie Jackie.. nie, jest okej. Nie zrazaj sie za to co powiedzialem,ja wlasciwie chce tego. Tyle,ze nie jestem do konca pewny swoich uczuc co do ciebie.. rozumiesz?
-Rozumiem.. jestem w po.. no to gramy dalej - zaczelam mowic chyba zbyt wiele.. szyko przeszlam na inny temat.
-Yy.. no to dokonczymy gre i pozniej idziemy do baru zjesc fast foody , ahhh tak zatesknilem za takim zarciem,a nie jakies owsianki,brokuly,fasolki.. 
-hahaha, no okej , nie ma sprawy. To teraz ty zadajesz pytanie,jestesmy na prawdzie.
-Jakie jedzenie lubisz jesc?
-Zdrowe,ale fast foody tez lubie,najbardziej to chyba kebaba z salatkami i sosem.
-Jejku.. to tak jak ja ! 
Jakas chwile jeszcze gralismy,zrobilo sie juz chlodno. Blondyn oddal mi swoja bluze,ten gest byl bardzo mily i wiele dla mnie znaczyl. Nie mielismy pojecia co robi reszta.. tak jakby zaszyli sie w domkach i siedzieli struci cicho jak myszy. Poszlam ubrac spodnie i wziasc jakas bluze.  Amy razem z Liamem ogladala jakis film,Zayn siedzial w lazience,pewnie ukladal sobie wlosy.. a Harry z Louisem grali w karty. Oznajmilismy wszystkim,ze wychodzimy,jednak nie powiedzielismy dokad. Zaraz chcieli y wszyscy isc z nami..a chcialam spedzic ten dzien z blondynem,by poznac go troche blizej.. Przyjdzie tez pora na dzien z Harrym,przeciez mu obiecalam..  Doszlismy na pieszo do baru,nie ylo zyt duzo klientow,dlatego tez od razu zamowilismy :
-Co bierzesz - spytal Niall
-No nie wiem.. a ty?
-No jasne,ze kebaba ;P tobie zamowie to samo .
-Tylko jak przytyje to cie zabije ...
-Spokojnie, taki chudzielec jak ty? Jeden kebab ci nie zaszkodzi..
-Ja ci dam chudzielca ! - walnelam go karta od menu.
Po zamowieniu kebabow,poszlismy usiasc do stolika . Blondyn wyglupial sie nonstop,z reszta oboje zachowywalismy sie jak banda dzieciakow,no ale fajnie poczuc sie tak jak w dziecinstwie.. W towarzystwie blondaska czulam sie znakomicie. Niall jeszcze po drodze do domu skoczyl do kiosku i kupil nam po piwie. Kiedy wrocilismy zaczelo sie zasypywanie pytaniami,gdzie bylismy,co robilismy, dlczego tak dlugo... Nie mialam ochoty sie tlumaczyc,wiec poszlam do siebie do pokoju.. Do siebie? Raczej do pokoju ktory dzielilam z Zaynem i Louisem.. Wiem,ze nie powinnam byla zostawiac Nialla samego z tymi szogunami,dlatego po wzieciu rzeczy ktore beda mi niezbedny,by wziac prysznic  poszlam do salonu,by sprawdzic czy detektywi dali sobie juz spokoj. Na szczescie tak.. wszyscy siedzieli na kanapie i ogladali jakis mecz...  Powiedzialam,ze ide sie kapac. W lazience byl brodzik z prysznicem.. ahh.. zaczynam doceniac wanne. No nic wykapalam sie pod prysznicem,umylam wlosy,nakremowalam sucha skore balsamem do ciala i umyta, czysciutka poszlam do bandy siedzacej w salonie.
Z: O jaka seksi pizamka kocie - ryszyl brwiami do gory
H: Jak ty sie doe nie zwracasz - walnal go oburzony.
N: Jaka mokra.. siadaj tu kolo mnie -poklepal miejsce 
Li: O nasza parka zaczyna dzialac na wlasna reke - wzruszyl brwiami,zacierajac przy tym rece.
Usiadlam obok blondyna,lubialam ogladac mecze,ale pilki noznej nie rugby.. Szybko mnie to znudzilo,wiec poszlam do pokoju polozyc sie spac. Weszlam pod koldre i zasnelam dosc szybko. Obudzilam sie przytulona do Louisa. Chlopak juz nie spal.. ,kiedy zauwazyl,ze juz sie obudzilam usmiechnal sie i powiedzial,ze niezle go dusilam w nocy.Przeprosilam pasiastego,wiedzial,ze nie robilam tego specjalnie.. Wstalam,poszlam i poszlam sie ubrac.
*z perspektywy Liama*
Lozko bylo dwuosobowe,wiec nie mialem wyjscia i musialem spac z Amy. Bylo mi troche niewygodnie,bo dziewczyna cala noc rzucala sie po lozku jak oparzona.. Kiedy sie obudzilem nie bylo jej.. Wyszedlem z pokoju i uslyszalem,ze z kims rozmawia przez komorke. Nie wahalem sie ani sekundy,chcialem rozwiklac jej znikniecia i dziwne zachowanie..  uslyszalem dosc sporo.. 'Nie potrafie dluzej' , 'daj mi spokoj' , 'brzydze sie tego' , 'nienawidze tego kim jestem' , 'codziennie patrzac w lustro i widzac swoja twarz zbiera mi sie na wymioty', ' nie naciskaj na mnie' , 'pamietam doskonale do czego sie zobowiazalam' , 'zaplace ci w inny sposob,tylko daj mi tydzien' ... po zlozeniu tych wszystkich slow w calosc wszystko zrozumialem.. Musze z nia natychmiast porozmawiac,pomoc jej. Nie moge zostawic jej z tym samej.. Szybko ubralem sie w dres i poszedlem do ogrodu,bo wlasnie tam teraz byla.
-Amy.. mozemy porozmawiac - byla cala zaplakana.
-Nie Liam,nie teraz,nie mam najmniejszej ochoty na rozmowy.
-posluchaj ja chce ci pomoc..
-Pomoc? Mnie sie nie da pomoc.. prosze odejdz stad i zostaw mnie.
-Wiem kim jestes i co robisz.. tylko nie rozmumiem jednego,czemu akurat w taki sposob - dziewczyne zatkalo,jej lzy zaczely splywac z wiekszym nasileniem..
-Jak to ? Skad?
-Nie wazne.. po prostu wiem,tylko powiedz mi czemu prostytulowanie sie? Wytlumacz mi to prosze.

_________________
Przepraszam za bledy - jesli jakies sa,pisalam szybko i nie mialam czasu ich sprawdzic :) Jesli czytasz to prosze skomentuj ;* Rozdzial nie jest najdudniejszy,ale tez nienajciekawszy.. No coz przepraszam was. Wesolych Swiat Wielkanocnych Wam zycze kochani i do jutra,chociaz nie obiecuje ze uda mi sie wyrobic i dodac kolejny rozdzial xxx

16 komentarzy:

  1. co? Amy jako prostytutka? ;O nie spodziewalam sie takiej fabuly.... jestem mile zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co? Amy prostytutka? Myślałam, że raczej coś bierze,
    albo coś w tym stylu... Ale tego to się nie spodziewałam!
    Fajne pytania w tej grze :) Ty to masz pomysły!
    Czekam na następny! :)
    Buziaki xxx
    Pati Payne ;*
    +Założyłam nowego bloga. Może wpadniesz? http://london-love-friendship-and-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział wspaniały. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. ssupppeer kocham cie daria piszzzz kobieto pisz !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. superr kochana :** pisz dalej czekamy!! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Amy prostytutka ? Szok ! Mam, nadzieję, że jej Liam pomoże ! Te pytania Horana i Jackie mnie rozwaliły. OSObiście uważałam, że zgodzi się na te kochanie, ale tu nic ! ;\ Płaczem ! Chcę nn xDD.
    Pozdrawiam : >


    + http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    + http://behind-of-the-scene.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Whats? Prostytutka?
    Cudowny rozdział.
    Pisz szybko nowy i powiadom mnie o nim < 3

    U MNIE ROZDZIAŁ 24 .xx
    Zapraszam !

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe ! Zaje.biste<3
    U mnie ostatnia część:
    zwyklemarzenianiedospelnienia.blogspot.com
    Całuski:**
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się naprawdę podoba jest super. Podobało mi się jak grała z Niallem, Słodkie *-* Prawiczek xDDD Wenki życze ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Amy mnie zaszokowała o.o. A rozmowa z Niall'erkiem rozwaliła xDD Hahahah
    Świetna wymiana zdań. Całuję i czekam na następny :) ;*
    U mnie jest już 9 rozdział.
    Caroline xx

    OdpowiedzUsuń
  11. WHAT?! Amy prostytutką?! Noo... tego się nie spodziewałam. Mam nadzieję, że Liam jej pomoże, bo wciągnie się w gorsze bagno ;/ Powaliła mnie ta rozmowa z Niallerem i te szczere pytania. Hahah. :D
    No nic, czekam na kolejny,mam nadzieję, że dodasz szybko, bo nie mogę się doczekać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na NN <3
    luckymemory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. e tam błędy nieważne.
    Najważniejsze, że rozdzial przecudny.
    Powiadom mnie o nowym

    ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY 26 ROZDZIAŁ .xx
    Proszę o szczerą opinię :)

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. boskoooo kocham twój blog ! matko ... <3 czekam na next !
    http://szmaragdowytalizman.blogspot.com/ u mnie new :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. dopisuję się do pytania wyżej ;/ już prawie miesiąc czekamy na nowy.:<<
      Wiem ,że nie masz czasu ,teraz , gdy są testy gimnazjalne.. BO ty jesteś w 3 gim. ,tak? :D
      Jak już to wszystko się skończy (te testy :x) to myślę ,że nadrobisz to ..:DD
      Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAMY NA NASTĘPNY ROŹDZIAŁ, życzę weny :DD
      Całuski:**
      xoxo

      Usuń
  15. **Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**

    'Przecież życie jest proste...Uh? Co powiedziałeś? To czyste kłamstwo.Czasami życie to piekło. Staje się ono takie przez nasze uczynki i decyzje. A nieraz po prostu nie mamy na to wpływu. Los jest nie przewidywalny. Nie wiadomo co Cię spotka za rogiem.Chwytaj każdy dzień jakby był tym ostatnim. Idź za głosem swego serca, rób to co kochasz, nawet jeśli inni tego nie tolerują.Ludzie nie docenią życia, dopóki nie przekonają się, jakie jest ono ważne, ile by stracili, gdyby nie poznali jego dobrych stron.'
    Ona - Zwykła dziewczyna z małego miasteczka, od urodzenia kochała śpiewać
    On - Niezwykły chłopak, członek najpopularniejszego boysbandu na świecie.
    Ich spotkanie będzie zupełnie przypadkowe. On od razu zobaczy w Niej swoją bratnią duszę, drugą połówkę. Ona będzie podchodziła do Niego z większym dystansem. Po pewnym czasie, Ona nie będzie mogła dłużej żyć w samotności. Zakocha się w Nim bez pamięci. Ich przyjaźń zamieni się w uczucie silniejsze od samej Śmierci. Ale czy potężniejsze od kłamstw, które później zaczną ich otaczać?
    Serdecznie zapraszam na mojego bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/

    Xoxo :*****

    OdpowiedzUsuń