Blog z opowiadaniami i imaginami o One Direction + teksty życiowe... ♥
poniedziałek, 4 marca 2013
Life is a fairy tale - Part 9
-Gotowa jestes? - spytal Louis
-Chyba tak.. jak wygladam?
-Przeslicznie!
-Dziekuje,kochany jestes -przytulilam go,a Harry patrzyl na nas zabojczym wzrokiem,jakby byl zazdrosny,ale nie przejmowalam sie tym zbytnio.
-Jackie chodz limuzyna juz czeka,z reszta Li,Zayn i Niall sa juz w srodku.
-Okej juz ide tylko wezme torebke - schowalam jeszcze Krowke zamykajac ja na kluczyk,ktory rowniez skrylam,ale pod poduszke.
W samochodzie wypilismy po lampce szampana i troche sie powyglupialismy. Chlopacy sa naprawde calkiem w porzadku. Liam wydaje sie byc najbardziej rozsadnym z calej paczki co zauwazylam bedac w jego towarzystwie zaledwie kilka minut. Reszta nie obiawiala jakichs szczegolnych cech specyficznych,no moze Niall jeszcze,bo co chwile siegal po nowe jablko.. ogolnie sa pozytywni na maksa. Wysiedlismy z auta,kiedy zobaczylam ten czerwony dywan to strasznie sie przerazilam. Co bedzie jak sie podkne albo bede szla jak kaczka.. Boje sie.. Ratunku! Najchetniej to bym stad uciekla..
-Gotowa ?
-Nie do konca,ale musze dac rade. - Louis chwycil mnie za reke i prowadzil mnie do drzwi. Przez te dwie minuty zdazyli napstrykac nam z milion zdjec. Juz to widze w jutrzejszych gazetach,naglowki 'para wrecz idealna' ,no ale chyba o to nam chodzi..
-Usmiechaj sie i graj zakochana po uszy.
-Louis staram sie jak moge.
-Wiem,widze to i bardzo doceniam. Chodzmy przywitac sie z gospodarzami.
Chyba jakies pol godziny z nimi rozmawialismy,to znaczy glownie Louis,bo ja nie bardzo mialam ochote wydusic ze swoich ust cokolwiek. Nie mialam nastroju,jeszcze Harry co chwile sie mi przygladal,strasznie mnie to krepowalo i rozpraszalo jednoczesnie.
-Jackie teraz musisz mnie pocalowac,to jest dziewczyna ktora ubiegala sie o to zeby byc na twoim miejscu. Prosze zrob to dla mnie,nie znosze jej.
-Dobra,nie ma problemu. -pocalowalam go ,jego usta smakowaly jak truskawka nasaczona slodkim sokiem. Za chwile juz obydwoje bawilismy sie swoimi jezykami. Nasz pocalunek byl namietny,aczkolwiek mial sprawiac wyglad namietnego. Po dwoch minutach odkleilam sie od niego i tak dlugo wytrzymalam. W sumie chlopak bardzo dobrze caluje,lepiej niz Harry. Loczek jest bardziej delikatny,a on bardziej zadziorny co bardzo lubie,chociaz delikatnoscia wcale nie gardze.
-Dziekuje ci,jestes wielka.
-Co bede za to miala?
-Hmmm.. moze po balu zrobie ci masaz? Calkiem niezly w tym jestem.
-O tak,chya czytasz mi w myslach. Chodzmy sie napic czegos.
*oczami Harryego*
Kuzwa,czuje sie tak cholernie zazdrosny o Jackie. Ten pocalunek wygladal jakby go naprawde pozadala. Albo dobrze udaje,albo chyba zwariuje jezeli okaze sie ze zakochala sie w moim najlepszym przyjacielu.
-Jak sie bawisz? -odwrocilem sie,zobaczylem jej przyjaciolke,Amy.
-Nienajgorzej,a ty?
-Troche smetny ten bal.. Masz ochote wyrwac sie stad ?
-Nie Amy ja nie moge.. Przykro mi naprawde,musze zostac.
-Chodzi o Jackie?
-Skad wiesz?
-Kobieca intuicja.. Spokojnie,wiem ze ja kochasz. Widac to po twoich oczach,to w jaki sposob na nia patrzysz jest bardzo zdradliwe.
-Naprawde? Az tak widac?
-No,stary zrob cos z tym,bo w gazetach zaczna pisac o waszym romansie.
-Skad ty to wiesz?
-To mieliscie romans? No prosze,widze ze szybko dzialasz kochaniutki. Wydaje mi sie,ze za szybko. Ona nie lubi pospiechu. Wez to pod uwage,a o gazety sie nie martw tylko zartowalam haha. Zmywam sie stad sama,skoro nie chcesz isc.
-Dzieki za rady,tylko nie rob niczego glupiego.
-Postaram sie - puscila mi oczko i machnela reka,po czym odwrocila sie na piecie i zwiala . Tez bym tak chcial,no coz obowiazki.. Musze wrocic na sale i zamienic z kazdym kilka slow. Ehhh,czasami mam tego dosyc,ale nikt nie wybiera sobie zycia. A szkoda,bo wolalbym byc zwyklym normalnym chopakiem a nie jakims ksieciem. Zauwazylem Zayna biegnacego w moja strone,wygladal jakby czegos szukal.
-Nie widziales Amy? Wszedzie jej szukam.
-No wlasnie wyszla z balu jakas minute temu,a cos sie stalo?
-Nie,to nic waznego.
-Pewnie zdazysz ja dogonic jak chcesz,poszla w prawa strone zaraz za tym strumykiem.
-Wielkie dzieki stary. Ja lece,wymysl cos jakby o mnie pytali. Wyjasnie ci wszystko jutro.
-Dobra. Powodzenia ;)
Pobiegl jak oparzony,wlasciwie czego on od niej chcial.. Nie mam pojecia,z reszta nie bede sobie tym glowy zaprzatal. Mam przeciez wazniejsze sprawy na glowie.. np Jackie...
*z perspektywy Zayna*
Jak to musialo wygladac.. Bieglem jak jakis kretyn. Trudno,musialem ja dogonic. W koncu zauwazylem ja jak rozmawiala z jakims chlopakiem. Wygladali razem dosc dziwnie. Amy w balowej sukience,a ten koles ubrany na rocka. Zachowalem pewna odleglosc,zeby mnie nie zauwazyla. Nie mialem pojecia o czym rozmawiaja,bo nic nie slyszalem. Za chwile chlopak ja pocalowal i odszedl,dziewczyna poszla w druga strone. Przyznam,ze sytuacja dosc dziwna.. Nic z tego wszystkiego nie rozumialem. Amy szla dosyc szybko,a ja podazalem za nia w ukryciu. Staralem sie,zeby mnie nie zauwazyla i calkiem niezle mi to wychodzilo,no ale nie nalezy chwalic niczego przed zachodem slonca..
____________
O jej musze zabrac sie za pisanie,bo nie mam juz co dodawac ;O Mam w zanadrzu kilka pomyslow,wiec mozecie byc spokojni o dalszy ciag tej opowiesci :P Czytasz = komentujesz - bardzo was prosze,nawet nie wiecie ile to znaczy dla autorki :) Do jutra misiaki ;**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudny! Tyle sie tu dzieje, ze po prostu tego nie ogarniam! :D Ale i tak mi sie podoba. CZekam na nn! :*
OdpowiedzUsuńjestem zadowolona..podoba mi się to co tworzysz ;).
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że Hazza cierpi hehehe :)
Badzo mi sie podoba xdd. Duży plus za tak szybkie dodawanie ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; >
U mnie nowe rozdziały.
+ http://behind-of-the-scene.blogspot.com/
+ http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
Pozdrawiam xdd.
Isiia <3.
Jak Ty szybko dodajesz nowe części :D
OdpowiedzUsuńJednej nie zdarzę przeczytać, a już druga ^^
CO do tej cześci to świetna ;D Zazdrosny Harry gr .. haha ;D
Końcówka dziwna, lecz ciekawa ;*
Czekam na nn ^^
http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com - zapraszam ;)
Mam nadzieje, że tak jak pod poprzednią, tak i pod tą wyrazisz swoją opinię :)
Pozdrawiam, Jula ;P
Kurcze! Ile się dzieje! Ubóstwiam cię, że dodajesz je tak szybko!
OdpowiedzUsuńO co chodzi Zaynowi? Hmmm...
A ten pocałunek z Lou! Awwww...
Czekam na następny!
Buziaki xxx
Jeju jak ten Zayn mnie zaciekawił hehe. W tej całej sytuacji szkoda mi Harry'ego bo cierpi kochany <3.
OdpowiedzUsuńCałuję i życzę wenki kochana,
Caroline ;**
Hej zapraszam, niedługo pojawi się nowy rozdział z perspektywy Lou :) Przepraszam za spam <3 http://young-crazy-dreams.blogspot.com/ /Kat
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo ciekawy, Pisz next ;)
OdpowiedzUsuń