Wybiegl z salonu.. i pobiegł prosto do
swojego pokoju. Nie wiedziałaś ze faceci potrafią być tak wrażliwi.. Miałaś ochotę udusić Markusa! Chciałaś to wszystko wyjaśnić Harry'emu,ale on ci na to
nie pozwolił.. nie chciał nic już więcej słyszeć z twoich ust.. z reszta nie dziwiłaś się mu. Bal się,ze tym co powiesz zranisz go jeszcze bardziej,wiec wolał nic nie wiedzieć.. Nie miałaś pojęcia jak to wszystko odkręcić.. Poddałaś się zwyczajnie się poddałaś.. On nie zasługiwał na kogoś takiego jak
ty,zasługiwał na kogoś lepszego. Postanowiłaś usunąć się z jego życia na jakiś
czas.. i dać obydwojgu odetchnąć po tych wydarzeniach.
Następnego dnia wstałaś i poszłaś do
kuchni coś zjeść,bo byłaś bardzo głodna,a twój brzuch grał nieznośne
melodie,które zawsze cie wkurzały. Kiedy już zeszłaś do kuchni,przy stole siedział Markus.. -Tak jeszcze tego mi potrzeba - pomyślałaś.
M: Juz nie spisz?
Ty: Nie widać?
M: Moze zrobić ci śniadanie ?
Ty: Poradzę sobie,nie jestem dzieckiem.
M: Widze,ze jesteś na mnie wściekła..
Ty: Nie wiesz, nie jestem.Po tym co mi zrobiłeś będę ćwierkała pełnią szczęścia.. - daruj sobie.
M: Nie chciałem,żeby to wszystko tak wyszło.. Z miłości robi się głupie rzeczy.. Przepraszam.
Ty: Twoje przeprosiny nie sprawia,ze
znowu wszystko będzie jak dawniej..
M: Wiem,ale na prawdę przepraszam.. Proszę wybacz mi .
Ty: Wybaczę pod jednym warunkiem.
M: Mow,zrobię co tylko zechcesz.
Ty: Relacje miedzy nami zostają na etapie
przyjaciel to raz , dwa - masz przeprosić Harry'ego i wyjaśnić mu wszystko.
Rozumiemy się ?
M: Nie chętnie to zrobię,ale dla ciebie pójdę i z nim pogadam..
Ty: Jeszcze dzisiaj masz to zrobić, jasne
?
M: Tak,jasne.. a teraz pozwól,ze zrobię
ci te śniadanie w ramach przeprosin.
Poszłaś do salonu i czekałaś,aż Markus
zrobi ci śniadanie. Włączyłaś telewizje ,akurat leciał twój serial tyle,ze w
innym języku. Nie przeszkadzało ci to,bo doskonale wszystko rozumiałaś.
*oczami Harry'ego*
Wstałem dość późno,bo cala noc nie moglem spać.. Za dużo się wydarzyło. Moje serce tego nie zniosło.. Nikt jeszcze mnie
tak nie zranił.. Na dodatek mieszkam z ta osoba pod jednym dachem i potrwa to
jeszcze trochę.. Nie mam pojęcia jak to wszystko zniosę,ale muszę być
twardy,twardy jak głaz i nie ulegać . Tak tez właśnie zrobię,postaram się zapomnieć o miłości mojego życia.. Właśnie czy o miłości swojego życia da się
tak szybko zapomnieć? Czy wgl da się zapomnieć.. tak po prostu wymazać te
wszystkie wspomnienia .. Będzie ciężko,w końcu nic nie przychodzi łatwo..
Dostałem sms-a od Johna,ze w naszym
klubie jest dzisiaj wieczorem impreza i żebym wpadł ze swoja dziewczyna..
Nigdzie nie pójdę,, a może jednak.. muszę jakoś odreagować. Lepsze to niż siedzieć w domu ze świadomością,ze obok za ścianą ona tam jest.. Mimo to musiałem zejść na dol do kuchni coś zjeść. Później od razu wróciłem do pokoju..
Nie moglem na nią patrzeć.. Wszystko we mnie buzowało.. Emocje powracały,dlatego szybko wróciłem do siebie i tak spędziłem popołudnie
,a wieczorem poszedłem razem ze znajomymi na imprezę.
Kochani przepraszam,ze poprzednia część była taka krotka,ale chyba jak raz będzie to nic się nie stanie ? ;) Jeszcze kilka rozdziałów zostało tak gdzieś około 10 ;P i będziemy kończyć te opowiadanie ;) Wczoraj napisałam dwa kolejne rozdziały do tego opowiadania i myślę,ze tak jeszcze napisze z trzy i będzie już koniec. No i napisałam tez jedno parta z Liamem ;) To tyle ode mnie ,życzę miłego popołudnia kochani ♥ /Daria
Świetny, dawaj nastepny bo już doczekać sie nie mogę ;D
OdpowiedzUsuńDawaj dłuższe te imaginy bo w tym sie nic nie dzieje ciekawego ..!; > Napisz dzisiaj jeszcze o Harrym!
OdpowiedzUsuńłołoł pewnie cos zbroi na tej imprezie <3 cuudnie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next ! A ta poza tym to świetnie piszesz :-D
OdpowiedzUsuńBoskie, bardzo mi się podoba ten Blog <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ! ♥/weronika
OdpowiedzUsuńDodaj nowee!!!!!
OdpowiedzUsuńDodaj nowee i dłuższee !!!! ; >
OdpowiedzUsuń