Świstokliki

środa, 19 grudnia 2012

Wizyta u weterynarza - Part 4 (Harry)


-Jesteś pewna,ze tego chcesz?
-Nigdy niczego nie byłam tak pewna jak tego.
Jednym szybkim ruchem poderwał Cie do góry, a ty objęłaś go nogami w pasie. Czułaś jego erekcję, gdy ten przemierzył kilka kroków, by posadzić Cię na na łóżku. Oparł dłonie na twoich bokach i zaczął obsypywać pocałunkami Twoją szyję, na co ty reagowałaś coraz głośniejszymi oddechami. Gdy usta Harry'ego dotarły Twoich obojczyków, przesunęłaś dłońmi po jego umięśnionym brzuchu i szybkim ruchem wyswobodziłaś jego tors . Jego dłonie przesunęły się w stronę zapięcia Twojej sukienki i poradziły sobie z nim bez najmniejszego problemu. Harry zsunął ją z Ciebie całkowicie, a że nie założyłaś dzisiaj stanika, to siedziałaś przed nim wyłącznie w koronkowych, czarnych i wyjątkowo skąpych majtkach. Była to połowa od Twojego ulubionego kompletu. W myślach pochwaliłaś swoją intuicję, za to, że zdecydowałaś się je włożyć właśnie dziś. Błysk w oku Harry'ego, gdy podziwiał Cię prawie nagą leząca na łóżku był nieopisywalny. Nie chcąc pozostać mu dłużna, sięgnęłaś dłońmi do jego rozporka i powoli zaczęłaś go rozpinać. Następnie zsunęłaś mu spodnie z bioder i o ile to możliwe, jego erekcja powiększyła się jeszcze bardziej. Zaczęłaś ją delikatnie pieścić przez cienki materiał czarnych bokserek, na co Harry zareagował swoim cichym, pierwszym jękiem tego dnia. Widząc, że sprawia mu to przyjemność, przyspieszyłaś swoje ruchy, jednocześnie podziwiając jego twarz na której widniał wyraz czystej przyjemności. Po chwili jednak, jego przyjaciel był już tak duży, że zaczął wystawać z opiętych bokserek. Problemu nie było, bo te po chwili leżały gdzieś na podłodze, daleko za waszą dwójką.W podobnym tempie pozbyliście się reszty Twojej bielizny. Byliście zupełnie nadzy .  Z rozmyślań wyrwał Cię dotyk Harry'ego, którego dłonie zmierzały do dolnych cześć Twojego ciała. Poczułaś, jak jego palec odnajduje Twoje ciepłe wnętrze i wsuwa się w nie, bez żadnego oporu. Wygięłaś swoje ciało w łuk, gdy chłopak zaczął poruszać nim coraz szybciej, by po chwili dołączyły do niego kolejne dwa uzdolnione paluszki. Jęknęłaś głośno, gdy Harry wolną dłonią zaczął pieścić Twoje stojące na baczność sutki. Nie chcąc być dłużna, sięgnęłaś do jego członka, by oddać mu choć trochę przyjemności, którą Ci właśnie zapewniał. Gdy tylko go dotknęłaś, z jego ust wydobyło się ciche westchnienie.
- Zostaw. - Wymruczał Ci do ucha. - Później. Teraz czas na Ciebie.
Nie chcąc dyskutować, oddałaś mu się całkowicie. Jeśli było to możliwe, to ten jeszcze bardziej przyspieszył swoje ruchy, a jego język zaczął namiętnie bawić się Twoim sutkiem. Krzyczałaś, jęczałaś i wzdychałaś, nie dbając, że słyszeli Cie pewnie w obrębie mili. Teraz istniałaś tylko Ty, On i przyjemność jaką Ci sprawiał swoimi palcami. Poczułaś, jak jego język wędruje coraz niżej, zaczyna pieścić delikatną skórę brzucha i wciąż uparcie posuwa się w dół. W jednej chwili palce Harry'ego wysunęły się z Ciebie, a ich miejsce zajął wcześniej wspomniany język. Przez Twoje ciało przeszedł silny dreszcz, gdy chłopak zaczął poruszać nim w Twoim wnętrzu. Robił Ci to wcześniej wiele razy, ale nic nie mogło równać się z tym, który miał miejsce teraz. Twoje jęki przybrały na sile, a ty czułaś, że zaraz dojdziesz. Widok poruszającej się głowy Harry'ego między Twoimi nogami przeważył szalę przyjemności i wczepiając palce w jego miękkie włosy, rozkoszowałaś się nieziemskim orgazmem, który w chwili obecnej opanował Twoje ciało. Harry odsunął się od Ciebie i pomógł na powrót usiąść na masce, na której leżałaś przez kilka ostatnich minut. Widziałaś ten błysk w jego oczach, tą radość, która od niego emanowała. Jako jeden z niewielu facetów, odnajdywał spełnienie w samym zaspokajaniu partnerki. Nie chcąc jednak zostawiać go bez żadnej przyjemności, rozsunęłaś swoje nogi i śmiałym spojrzeniem zaprosiłaś go bliżej. Nie musiałaś powtarzać tej czynności, pojawił się przy Tobie w jednej sekundzie. Złożyłaś na jego ustach pocałunek, a dłońmi zawędrowałaś do jego, stojącej na baczność erekcji. Objęłaś ją dłonią o zaczęłaś wykonywać wolne ruchy, które musiały sprawiać jej właścicielowi wiele przyjemności. Gdy jego jęki przybrały na sile, przyspieszyłaś ruchy i rozkoszowałaś się wyrazem twarzy Harry'ego, pogrążonej w grymasie przyjemności.
- Zaraz.. Dojdę.. - Wydyszał cichutko, pomiędzy kolejnymi cichutkimi jękami.
Nie trzeba było Ci tego powtarzać dwa razy. Rozsunęłaś swoje nogi jeszcze szerzej, a Harry wbił się w ciebie jednym płynnym ruchem. Gdyby nie jego palce, które zajęły się Tobą wcześniej, pewnie rozerwałby Cię na pół. Teraz jednak szans nie było, by którekolwiek zwolniło, lub zaczęło być ostrożnym. Oplotłaś nogami jego biodra i przysunęłaś go jeszcze bliżej siebie. Oboje jęknęliście głośniej niż wypadałoby, ale kontynuowaliście ten szaleńczy wyścig po ogromną przyjemność. Harry wykonywał mocne i zdecydowane pchnięcia, wchodził w Ciebie do samego końca. Trwaliście w podobnym stanie kilka naprawdę długich chwil, zwiększając intensywność wzajemnie oferowanych doznań. W jednym momencie poczułaś, jak członek Harry'ego drży i zapowiada szybki koniec w twoim wnętrzu. Sama również byłaś bardzo bliska całkowitego spełnienia i wystarczył jeden skurcz wszystkich mięśni na Twoim ciele, byś doznała najlepszego orgazmu w swoim życiu. Harry nie pozostał w tyle i strzelił w Ciebie ciepłą spermą, która przyjemnie rozlewała się po twoim wnętrzu. Zastygliście nieruchomo, przytuleni do siebie, drżąc w wspólnym orgazmie. Było cudownie. Gdy chłopak opuścił Twoje ciało, poczułaś.. Pustkę. Czułaś się niekompletna, bez niego w środku. Nie miałaś jednak czasu się smucić, bo Harry złożył na Twoich ustach najsłodszy pocałunek, jaki w życiu otrzymałaś. Rozkoszowałaś się jego smakiem, jego obecnością. Gdy w końcu udało wam się od siebie oderwać, usłyszałaś tylko bardzo ciche "dziękuje". Oboje leżeliście jeszcze chwile bez słowa wtuleni w siebie. W końcu odezwałaś się pierwsza:
- Byłeś wspaniały..
-Ty również.. Kocham cie -po czym pocałował cie w czoło.
-Nie uważasz,ze troszkę za szybko to się stało?
-Nie.. czemu? Od samego poczatku mi się spodobałaś,zakochałem się.
-Harry ja tez cie kocham i dziękuje za ta wspaniałą wycieczkę.. nie myślałam,ze tak milo spędzę tu czas.
-Nie dziękuj,jutro to zrobisz..
-Co znowu wykombinowałeś?
-Ja? Skądże.. nic . -uśmiechnął się łobuzersko i przytulił do twego nagiego ciała.
Leżeliście tak dobra chwile w końcu poszłaś wziąć ten prysznic. Harry zrobił to samo. Spotkaliście się na zewnątrz. Wspólnie patrzeliście w gole niebo pełne gwiazd. Nigdy nie byłaś tak szczęśliwa..

*ranek*

Obudził cie telefon. Dzwoniła twoja koleżanka z pracy. Trochę zdziwiło cie to,ze na otwartym morzu miałaś zasięg. Odebrałaś mówiąc zaspanym głosem:
-Haloo?
-Cześć! Mam nadzieje,ze nie przeszkadzam w niczym..
-Nie. fajnie ze dzwonisz..
-Musze ci coś powiedzieć.. jesteś w gazetach!
-Co w jakich gazetach co ty w ogóle mówisz? Ja i gazety.. no proszę cie!
-No ja cie nie kłamię.. Jesteś w gazecie z jakimś Harry'm Styles'em. A przed twoim gabinetem pełno paparazzi.
-Jakim Harry'm?
-No Styles'em ! Jeden z najprzystojniejszych celebrytów.
-Celebrytów?
-Ty wgl kontaktujesz?  Przecież to z nim jesteś na wakacjach.
-Kim jest ten Styles ?
-Piosenkarz z zespołu One Direction. Zajęli trzecie miejsce i teraz śpiewają.
-Dobra dzięki za informacje. Musze kończyć,pa .
Rozłączyłaś się i natychmiast wybiegłaś z pokoju. Harry był w kuchni. Szykował śniadanie.
-Cześć kochanie,siadaj zaraz będzie gotowe.
-Ty oszuście! Dlaczego mnie okłamałeś?
-O czym ty mówisz? Kotku uspokój się,proszę.
-Nie nazywaj mnie tak! Harry Styles tak ? A ten jacht do wujka może należy?
-Juz wiesz...
-Juz? Chyba dopiero! Jak mogłeś ukrywać tak istotna informacje?
-Nie chciałem,żebyś poleciała na Harrego Stylesa. Chciałem,żebyś poznała mnie jako zwykłego chłopaka.
-Co? Ze ja niby lecę na jakiś sławnych facetów z kasa?
-Nie to miałem na myśli..
-Ale to powiedziałeś Harry.. Zostaw mnie ! Wracam do domu,rozumiesz zawracaj ten cholerny statek !


 

 Jeżeli czytacie,to zostawcie jakiś znak po sobie , proszę ;* Dla was to tylko sekunda ,a mi to od razu poprawia humor ;) /Darka ;*


7 komentarzy:

  1. cudowny !!!!! więcej takich :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziewczyno niezła jesteś a twoja wyobraźnia to jest OGROMNA! !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A będzie kolejna część...?

    OdpowiedzUsuń
  4. scenke X wziełaś z takiej stronki bo toczytałam i to było NA samochodzie z tond maska i ,,Robił ci to wcześniej wiele razy'' no ale ogólnie wyszło ok

    OdpowiedzUsuń