Tego dnia w Londynie strasznie lalo.
Niebo było ciemne i zachmurzone. Niall przechodził londyńskimi uliczkami. Jego
wzrok zwrócił uwagę na dziewczynę. Leżała przemoczona pod jakimiś drzwiami.
Cala się trzęsła. Chłopakowi zmiękło serce,nie mógł jej tak o zostawić i przejść obok niej obojętnie. Podszedł do niej i spytał czy wszystko w porządku.
Dziewczyna bez akcentu odpowiedziała,ze wszystko w porządku,tylko jest głodna. Chłopak w tym samym czasie rozmawiał z Liam'em przez telefon. Powiedział mu,ze
ma pewna sprawę do załatwienia i będzie nieco później niż się wcześniej umówili.
Niall: Chodź,zabiorę cie do
restauracji,ale najpierw pójdziemy po ubranie dla ciebie. Jesteś zmarznięta i przemoknięta...
Dziewczyna pokiwała głową,nie wiele się odzywała.
Niall: Jak masz na imię?
- Caroline .
Niall: ja jestem Niall,milo mi cie poznać
.
Caroline: Mi również..
Niall: Chyba nie jesteś angielka,bo mówisz bez akcentu.
Caroline: Bo jestem polka i nie wiele
rozumiem z tego co do mnie mówisz..
Niall: Nie martw się,załatwię nam tłumacza.
Chłopak zadzwonił gdzieś,dziewczyna była
lekko zmieszana. Nie wiedziała co się dzieje. Jakis chlopak zabiera ja po nowe
ubranie później do restauracji.. Byla w lekkim szoku.
Niall: Załatwione,za kilka minut będzie
na miejscu. Idz wybierz sobie coś - wskazywał na sklep . Ja będę czekał przy
kasie. Proszę pospiesz się,bo nie mamy wiele czas. Tłumacz będzie za dziesięć
minut w Mc Donald'zie .
Spytal jeszcze czy go zrozumiała.
Dziewczyna pokiwała głową i popędziła do środka sklepu. Wzięła pierwsza lepsza
rzecz i już była przy kasie.
Niall: Woow,na prawdę jesteś szybka.
Normalnie expresowa..
Caroline uśmiechnęła się i dala Niall'owi
to co sobie wybrała. Chłopak zapłacił i udali się do Mc Donald'u. Tam
dziewczyna poszła do toalety się przebrać. Kiedy wróciła obok Niall'a siedział tłumacz a na stoliku pełno jedzenia.
Niall: Proszę usiądź i jedz. Moze
opowiesz mi co właściwie się stało,ze znalazłaś się na ulicy ?
W tym momencie tłumacz 'wkroczył do
akcji' .
Dziewczyna mówiła po polsku,a on wszystko tłumaczył Niall'owi na angielski.
Caroline: Nie mam ochoty o tym rozmawiać,jestem ci bardzo wdzięczna,ze mi pomogłeś. Ale myślę,ze nie mam
takiego obowiązku cie się zwierzać ze swojego życia. Nie znam cie w ogóle.. Nie
mam jeszcze do ciebie zaufania . Przepraszam,ale nie oczekuj ode mnie za wiele.
Chłopaka zatkało.. przez chwile nie wiedział co ma odpowiedzieć.
Miał być Niall tak jak mówiłam już wcześniej,na prośbę dodałam jedno partowego imagina o Zaynie,mam nadzieje,ze się podobał. Proszę was o komentarze,bo w ten sposób wiem ile osób czyta tego bloga i czy wgl jest dla kogo pisać. Dla was to sekunda napisać jedno słowo ;) dlatego bardzo was o to proszę ;* Nie składałam wam jeszcze życzeń,wiec zrobię to teraz :
no ok ok dawaj dalej bo mnie zaciekawiło!
OdpowiedzUsuń