Świstokliki

wtorek, 25 grudnia 2012

Niespodziewana znajomość - Part 1 (Niall)


Tego dnia w Londynie strasznie lalo. Niebo było ciemne i zachmurzone. Niall przechodził londyńskimi uliczkami. Jego wzrok zwrócił uwagę na dziewczynę. Leżała przemoczona pod jakimiś drzwiami. Cala się trzęsła. Chłopakowi zmiękło serce,nie mógł jej tak o zostawić i przejść obok niej obojętnie. Podszedł do niej i spytał czy wszystko w porządku. Dziewczyna bez akcentu odpowiedziała,ze wszystko w porządku,tylko jest głodna. Chłopak w tym samym czasie rozmawiał z Liam'em przez telefon. Powiedział mu,ze ma pewna sprawę do załatwienia i będzie nieco później niż się wcześniej umówili.
Niall: Chodź,zabiorę cie do restauracji,ale najpierw pójdziemy po ubranie dla ciebie. Jesteś zmarznięta i przemoknięta...
Dziewczyna pokiwała głową,nie wiele się odzywała.
Niall: Jak masz na imię?
- Caroline .
Niall: ja jestem Niall,milo mi cie poznać .
Caroline: Mi również..
Niall: Chyba nie jesteś angielka,bo mówisz bez akcentu.
Caroline: Bo jestem polka i nie wiele rozumiem z tego co do mnie mówisz..
Niall: Nie martw się,załatwię nam tłumacza.
Chłopak zadzwonił gdzieś,dziewczyna była lekko zmieszana. Nie wiedziała co się dzieje. Jakis chlopak zabiera ja po nowe ubranie później do restauracji.. Byla w lekkim szoku.
Niall: Załatwione,za kilka minut będzie na miejscu. Idz wybierz sobie coś - wskazywał na sklep . Ja będę czekał przy kasie. Proszę pospiesz się,bo nie mamy wiele czas. Tłumacz będzie za dziesięć minut w Mc Donald'zie .
Spytal jeszcze czy go zrozumiała. Dziewczyna pokiwała głową i popędziła do środka sklepu. Wzięła pierwsza lepsza rzecz i już była przy kasie.
Niall: Woow,na prawdę jesteś szybka. Normalnie expresowa..
Caroline uśmiechnęła się i dala Niall'owi to co sobie wybrała. Chłopak zapłacił i udali się do Mc Donald'u. Tam dziewczyna poszła do toalety się przebrać. Kiedy wróciła obok Niall'a siedział tłumacz a na stoliku pełno jedzenia.
Niall: Proszę usiądź i jedz. Moze opowiesz mi co właściwie się stało,ze znalazłaś się na ulicy ?
W tym momencie tłumacz 'wkroczył do akcji' .
Dziewczyna mówiła po polsku,a on wszystko tłumaczył Niall'owi na angielski.
Caroline: Nie mam ochoty o tym rozmawiać,jestem ci bardzo wdzięczna,ze mi pomogłeś. Ale myślę,ze nie mam takiego obowiązku cie się zwierzać ze swojego życia. Nie znam cie w ogóle.. Nie mam jeszcze do ciebie zaufania . Przepraszam,ale nie oczekuj ode mnie za wiele.
Chłopaka zatkało.. przez chwile nie wiedział co ma odpowiedzieć.






































Miał być Niall tak jak mówiłam już wcześniej,na prośbę dodałam jedno partowego imagina o Zaynie,mam nadzieje,ze się podobał. Proszę was o komentarze,bo w ten sposób wiem ile osób czyta tego bloga i czy wgl jest dla kogo pisać. Dla was to sekunda napisać jedno słowo ;) dlatego bardzo was o to proszę ;* Nie składałam wam jeszcze życzeń,wiec zrobię to teraz :
Kochane/Kochani z okazji tego jutrzejszego dnia ,życzę WAM wszystkim wesolutkich i radosnych świat :) Jak będziecie siedzieć przy stole i zajadać się 12 -stoma potrawami pomyślcie o Niall'u :D Jak będziecie używać łyżki przypomni wam się Liam . Kiedy zobaczycie marchewkę od razu skojarzy wam się to z Louisem. Szykując się na sylwestrowa zabawę i  spoglądając w lustro pomyślcie o Zaynie,patrząc na swoje włosy pomyślicie o loczkach Hazzy jak fajnie byłoby zanurzyć w nich swoje dłonie. Chociaż telepatycznie bądźmy z nimi,skoro nie możemy fizycznie.. Przejdę teraz do tych prawdziwych życzeń , no wiec : Spotkania swoich idoli i żeby zagrali koncert w Polsce. żeby obserwowali was na Twitterze,odpisali wam na jaka kolwiek wiadomość.. Hmm przyszłości z jednym z chłopaków no i gromadkę dzieci ;) + spełnienia najskrytszych marzeń! ♥  /Darka ;*  

1 komentarz: