Jesteś na koncercie One Direction. Tyle czasu czekałaś na ten dzień.. Zobaczyć swoich idoli i mieć możliwość z nimi porozmawiać? To było twoje największe marzenie. Nie wspominając już o autografach czy wspólnym zdjęciu... Niestety na koncert w Polsce się nie doczekałaś. Z reszta to było oczywiste ze do takiego kraju jak polska nie przyjadą.. Przez rok odkładałaś kieszonkowe, odmawiając sobie przyjemności. Rodzice pomogli znaleźć ci w miarę tani hotel na kilka dni. I tak właśnie znalazłaś się w Londynie...
Z niecierpliwością wyczekiwałaś tego koncertu. Na miejscu byłaś kilka godzin przed rozpoczęciem. Kiedy wyszli na scenę myślałaś ze zwariujesz.. tych emocji nie da się opisać na kartce papieru. Zrobiło ci się słabo,straciłaś przytomność.Byłaś w pierwszym rzędzie i rzucałaś się w oczy. Chłopacy zauważyli i przerwali koncert Menager zadzwonił po karetkę. Tłumy fanek były wściekłe. Kazda chciała być na twoim miejscu. Liam zaproponował ze pojedzie z tobą do szpitala. Nie znałaś dobrze języka. Dukałaś tyle ile umiałaś. Najważniejsze,ze potrafiłaś się dogadać i całkiem sporo rozumiałaś. Ocknęłaś się w karetce . Kiedy zobaczyłaś,ze chłopak jest z tobą i trzyma cie za rękę nie wiedziałaś o co chodzi...
Ty: Co ja tu robię? Nie co TY ty robisz ?
Liam: Hmm.. Zemdlałaś,zadzwoniliśmy po karetkę. A,ze dbamy o fanów to pojechałem z tobą.
Ty: A koncert?
Liam: Nie martw się. Poradzą sobie beze mnie.
Ty: Nie wiem co mam powiedzieć,jestem w lekkim szoku.
Liam : To nic nie mów.
Ty: Na żywo wyglądasz znacznie lepiej.
Liam: Oo, dziękuje ,ale nie musisz kłamać.
Ty: Nie lubię kłamać. Jestem najszczersza osoba jaka znasz.
Liam: A skąd ty wiesz kogo ja znam ,a kogo nie ?
Ty: Yyy.. sporo Twitter'a , no i stronki na fb ,które prowadzę. Po prostu ze wszystkim jestem na bieżąco.
Liam: Mam się ciebie bać?
Ty: Niee , no co ty! :D
Liam: Psychofanka raczej nie jesteś?
Ty: hahaha, taa leczyłam się w psychiatryku.
Liam: Co ?
Ty: Żartuję tylko , ty głupku.
Liam: Mimo ciężkiego stanu zdrowia masz spore poczucie humoru :D
Ty: Jeszcze mnie nie znasz.. cały czas mi odwala.
Liam: Czyli w twoim towarzystwie,człowiek nie może się nudzić.
Ty: Hahaha, no raczej nie, jedynie może się mnie wstydzić buhahahhaha
Liam: Czubki są fajne :P
Ty: No dziękuje bardzo..
Liam: No przepraszam,żartowałem tylko.
Ty: Juz się nie gniewam. Rozmowę przerwał wam lekarz. Oznajmił,ze jesteście na miejscu. Zawieźli cie na sale i porobili badania.
Liam czekał razem z tobą na wyniki. Sporo rozmawialiście. Ten dzień był dla ciebie najwspanialszym ze wszystkich jakie przeżyłaś i jednocześnie najgorszym... Badania wykazały,ze masz problemy.Słowa: ''Bardzo nam przykro,ale ma pani chora nerkę i potrzebne są dializy. Jeżeli nie znajdziemy dawcy,co dwa dni aż do śmierci będzie musiała pani przychodzić na dializy. ''
*twoje myśli*
Dializy? Az do śmierci? O co chodzi ?? Az tak ze mną źle? Jak wrócę do domu? Jak powiem rodzicom? A co ze szkoła? I gdzie znajdę dawce?? Rozpłakałaś sie jak dziecko,Liam przytulił cie . Widać było ze przezywa to tak jak ty. Bylo to dziwne,chłopak który wgl cie nie zna - rozczula się ...
Proszę o komentarze,jak wam podoba się pierwsza część ?? Myślę,ze nie macie nic przeciwko,żebym dodawała dwa imaginy ? :)
Swietny rozdzial Dalej !/werkaa
OdpowiedzUsuńDalej,jestem ciekawa kolejnej części :) /Horanowa ;*
OdpowiedzUsuńZarąbisty<33 Pisz dalej, bo jesteś świetna ;**
OdpowiedzUsuńDziękuje ;** ♥
Usuń