Świstokliki

czwartek, 16 maja 2013

Life is a fairy tale - Part 22


Jeszcze dziesiec minut Jackie siedziala oparta o zimne kafelki ocierajac lzy z kartek,ktore na nie spadaly wydajac przezroczysy dzwiek w ktory mozna bylo sie wsluchac... nastepnie ocierala oczy. Bol, rozdzieral ja na kilka czesci... walczyla z tym,walczyla ze soba, by pozbierac sie i wrocic do otaczajacego ja swiata. 
Wrocila spowrotem do pokoju. Polozyla sie w lozku i zasnela. Sen byl teraz jedynym srodkiem przeciwbolowym. Kiedy spimy nie myslimy o niczym, nasz organizm odpoczywa w tej chwili wlasnie tego Jackie potrzebowala. 

*z perspektywy Liama*

Przebudzilem sie, Amy lezala obok mnie. Nie mialem ochoty dluzej lezec.. Ta noc nam wszystkim przysworzyla sporo wrazen,trzeba bylo stawic temu czola,a najlepiej jak najszybciej. Cale to zajscie wczoraj z Zaynem.. O co oni mogli sie pobic i zeby Niall wyzucil go ? Przeciez on zawsze jest taki spokojny... Obiecal nam wszystkim,ze wyjasni co sie stalo ale jutro. Na dzisiaj mial juz wystarczajaco dosyc. No coz zobaczymy o co tez poszlo. Poszedlem wziac szybki prysznic, ogolilem sie po czym zabralem sie za sniadanie. Stwierdzilem,ze wiekszosc nie bedzie miala ochoty nic jesc po tak hucznej imprezce do tego beda mieli niezlego kaca.. dlatego tez zrobilem platki z mlekiem. Co prawda zagapilem sie i mleko zdazylo wykipiec do tego zrobil sie ogromny korzuch.. Nie wspominajac o kuchence gazowej,ktora byla cala zalana mlekiem i obklejonat ym korzuchem.. Bede musial to posprzatac zanim zobaczy to Jackie. Ona zawsze dbala o czystosc wiec musze to jak najszybciej ogarnac. Na szczescie zdazylem to zetrzec zanim do kuchni wparowal Hazza chociaz ten to czystosc ma gleboko w nosie. Ostatnio widzialem u niego w pokoju brudne slipy sprzed kilku dni, fuuu az sie wzdrygnalem na to wspomnienie. 
-Tu masz platki, siadaj i jedz .
-Dzieki Liam nie mam wgl ochoty na jedzenie,ale skoro juz cos przyzadziles to zjem,zeby ci sie przykro nie zrobilo - wypowiedzial to rece trzymajac z tylu za plecami drapiac sie po nich.
-Jesli nie chcesz jesc nie musisz, a ty moze wiesz o co poszlo wczoraj Zaynowi i Niallowi?
Harry usiadl przy stole,jego mina od razu pospepiala .
-Nie do konca wiem o co chodzi.. ale Zayn musial cos zrobic Jackie tak mi sie wydaje.
-Moze ja uderzyl? Wiesz jemu czesto odwala po pijaku..
-Wiem,wiem.. 
-Ale zeby go od razu wyrzucac .. Nie wiem czy Niall dobrze zrobil,chyba za surowo go potraktowal.
-Tak mysliesz? Nie no na pewno skoro tak zrobil,musial miec jakis powazny powod.. Z reszta dowiemy sie jak wstanie.
-Masz racje.
-O czym tu rozmawiacie tak po cichu , co ?
-Amy , hej siadaj zrobilem ci platki.
-Dzieki Liam - dala mi buziaka w policzka,wziela swoja miseczke i usiadla przy stole.
-Dobra ja juz sie zmywam,ide pod prysznic,zaraz i tak bd zajety.
-Okej , tylko sie nie utop loczku .
Przez chwile zadne sie nie odezwalo,ale po tym jak harry zamknal za soba drzwi od lazienki Liam zaczal rozmowe.
-Sluchaj Jackie.. wiesz troche pokombinowalem z ta kasa.. I mam prawie juz calosc. Ciezko bylo,ale jutro albo pojutrze bd mial cala kwote.
-Jejku, ty na prawde znalazles te pieniadze dla mnie?
-No tak.. 
-Boze Liam nie wiem jak ci dziekowac.. obiecuje ze splace ci wszystko co do grosza. 
-Nie musisz poradze sobie,w koncu jestem jednym z pieciu ksieci :P
-hahahahaha , ale skad zdolales zalatwic tyle pieniedzy?
-A no wiesz.. ma sie te znajomosci tu i tam...
-Bedziemy musieli to uczcic .
-No z pewnoscia nie obejdzie sie bez jakiejs kolacji przy swiecach w pieknej restauracji.
-Dobry pomysl,tylko ja stawiam.
-O nie , nie ma mowy.. Nie wypada,zeby dziewczyna placila za kolacje, chyba oszalalas?
-I ak juz zbyt wiele dla mnie zrobiles... pozwol mi chociaz zaplacic za ta kolacje.
-Skoro juz tak ladnie mnie pprosisz.... zgadzam sie.
-Dziekuje ,jestes niesamowity.
-Oj wiem .
- I do tego bardzo skromny hahaha.

*z perspektywy Nialla*

Zerwalem sie na rowne nogi.. snil mi sie koszmar. Jek dobrze ze sie obudzilem. od razu spojrzalem na  Jackie . Jeszcze spala... Tak ja obserwujac zauwazylem na jej twarzy pelen spokoj i opanowanie. Byla taka slodka kiedy spala. Niestety po obudzeniu sie wroci do rzeczyistosci,ktora zadala jej tyle bolu.. Postaram sie ja wspierac jak tylko bede potrafil, do tego trzeba wyjasnic sprawe chlopakom.. Poczekam az sie Jackie obudzi nigdzie stad nie wychodze.
Siedzialem i rozmyslalem nad wszystkim i po jakims czasie zauwazylem ze Jackie zaczela sie wiercic. Poczekalem chwilke w koncu zauwazylem katem oka ze otworzyla oczy. Spogladala w sufit lezac bez ruchu. W koncu postanowilem sie odezwac.
-Juz nie spisz? -spytalem , podnoszac sie z wersalki.
-Nie ,wlasnie sie obudzilam.
-Jak sie czujesz?
-Nie najlepiej.. nie chce mi sie zyc.. czuje ogromny bol,po woli zaczyna mnie rozdzierac na kilka czesci - nie spodziewalem sie tak szczerej odpowiedzi..
-Pamietaj ze zawsze mozesz do mnie przyjsc z problemem,pomoge ci w kazdej sytuacji o co bys mnie nie poprosila.
-dziekuje Ci .. wlasciwie to mam jedna prosbe.. nie mow prosze chlopakom prawdziwej przyczyny ok ?
-Dlaczego? Powinni sie dowiedziec jaki Zayn sie okazal.. 
-Nie chodzi o niego.. tu chodzi o mnie. Nie rozumiesz,ze to bardzo krepujaca sytuacja i cholernie sie tego wstydze. Nawet przed toba nie czuje sie dobrze z mysla,ze o tym wszystkim wiesz.
-Dobrze,nie powiemy im calej prawdy.. Nie musisz sie przy mnie niczego wstydzic! Pamietaj ze masz moje wsparcie we wszystkim.
-Dziekuje jestes kochany - przytulila mnie.
-To co idziemy ? Goowa jestes? Pozniej jak chcesz mozemy jechac prosto do domu.. chyba,ze wolisz tutaj spedzic ostatnie dni.
-Wiesz co w sumie to lepiej byloby jechac do domu,mam tyle spraw do zalatwienia.. 
-A jakie sprawy?
-Chce zaadoptowac Julie..
-Taka powazna decyzja? Kto to jest ?
-Moja tak jakby siostra.. bylysmy sporo czasu razem w domu opiekunczym. 
-Spedzilas dziecinstwo w dumu dziecka?
-Mozna tak powiedziec... 
-Jejku.. nie wiedzialem... Fajnie,ze wyroslas z tego miejsca na pozadna dziewczyne. 
-To co powiemy reszcie? - zauazylem ,ze dosc szybko zmienila temat.. moze czula sie niezrecznie.
-Nie wiem a co bys chciala im powiedziec?
-Moze wystarczy,ze powiemy iz Zayn mnie skrzywdzil.. ale nie powiemy co dokladnie zrobil.. 
-No mozemy tak zrobic, to co idziemy?
-No nie mamy innego wyjscia..
Zarzucila na siebie szlafrok i wyszlismy,wszyscy siedzieli przed telewizorem na kanapie i ogladali jakis film. Kiedy nas zauwazyli zatrzymali film , od razu wiedzieli co bedzie sie dzialo. Jackie zaczela mowic...
-Chcialabym wam powiedziec pare slow odnosnie wczoraj.. Zayn mnie powaznie skrzywdzil dlatego pobili sie z Niallem .. pozniej blondyn go wyrzucil.. To tyle,reszta wam nie jest potrzebna. 
Patrzylem na nia.. udawala silna,ale tak na prawde widzialem w jej oczach bol,ktory starala sie ukryc. 
-No i wracam dzisiaj wieczorem na Wichrowe Wzgorze.. przepraszam Was.. Wy mozecie zostac jak chcecie nic nie powiem gdzie jestescie..
-Ja wracam z nia - dodalem .

*************

O jejku .. oraz mniej czasu mam i coraz mniej pomyslow na rozdzialy.. Cos czuje ze chya zakoncze to opowiadanie wczesniej niz myslalam. Przepraszam,ze nie ma znakow interpunkcyjnych i ze sa bledy ale jak juz wiecie laptop jest z Anglii :( Nie wiem kiedy bd kolejny , moze na weekend mi sie uda. Najlepiej mi sie pisze kiedy mam dola,a ostatnio u mnie jest w miare dobrze :P wasze blogi skomentuje jak znajde czas , nie martwcie sie ;*** Buziaki kochani xxxx

12 komentarzy:

  1. Genialny <3 ciekawe jak zareaguja chlopaki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny <3 ciekawe jak zareaguja chlopaki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten rozdział to cudo<3
    Bardzo mi się podoba;)
    Mam nadzieję, że nie skończysz mimo wszystko tego opowiadania tak szybko :c
    Bardzo je lubię i nie chciałabym tego:)
    Czekam na nn, pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zwykle cudoowny :*
    Zapraszam do mnie:zwyklemarzenianiedospelnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię Jackie. Ja też bym się wstydziła.
    Wow tak długo już piszesz te opowiadanie.
    Podziwiam.
    Świetny rozdział :)
    Zapraszam do mnie :
    + http://you-and-i-lizzy.blogspot.com/
    + http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    Całuje.
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdzial nie moge sie doczekac nastepnego partu oby byl w weekend ;)/weronika

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały rozdział kochana <3. Szkoda że Zayn ją zgwałcił no ale trudno..
    A Niall'uś... Coś czuję, że szykuje się romantiko pomiędzy Jackie z Niall'kiem ;D *,*
    Buziaczki i dużo wenki,
    Caroline xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny rozdział. Pomysły na pewno jakieś fajne się znajdą więc spokojnie ;D Życze weny skoro mówisz ze ci się przyda.

    Zapraszam :
    http://przerwana-kartka-papieru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. nominowałam cię do Libster Award :)
    więcej na: http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/p/wow.html

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział, ale kiedy będzie następny ? nie mogę się doczekać !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział CUDO! :* Ten gwałt cały czas mnie troszkę rozprasza. Jak Malik mógł jej to zrobić. Dobrze, że Niall czuwa :)
    Mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się nowy rozdział :)

    Zapraszam również do mnie http://youre-me-kryptonite.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń