Blog z opowiadaniami i imaginami o One Direction + teksty życiowe... ♥
sobota, 4 maja 2013
Life is a fairy tale - Part 20
Następnego dnia obudziły mnie jakieś piski, podniosłam głowę i zauważyłam ze ani Zayna ani Louisa nie ma już w pokoju. Wyjęłam telefon spod poduszki i spojrzałam na godzinę - było po jedenastej. Poleżałam jeszcze 10 minut i wstałam , bo nie mogłam znieść tych odgłosów . Szybko ubrałam się w pokoju, oczywiście wcześniej zamykając je na klucz w razie jakby jakiś nieproszony intruz chciał wejść. Rozczesałam włosy szczotka podręczną która wyciągnęłam z torebki po czym udałam się do kuchni.
-O matko co ci jest ? Zauważyłam Louisa który leżał na podłodze i co chwile popiskiwał..
-Złamał sobie nogę chyba.. -odezwał się Liam, który pilnie przy nim czuwał co chwile zagadując chłopaka, by nie odczuwał tak silnego bólu...
-Jak do tego doszło? -pytam przerażona tym widokiem.
-Zamiast pytać się jak to się stało lepiej się spytaj gdzie jest karetka? Czekamy już od 15 minut...
Do kuchni wpadł Niall oznajmiając ze już są na miejscu.. Wyglądałam jak jakaś kretynka w dresach nie umyta , nie umalowana.. ale nie mogłam się teraz tym przejmować .Najważniejsze było to co dzieje się z Louisem. Po przeprowadzeniu pięciominutowej obserwacji zabrali go do karetki przewożąc do szpitala gdzie mieli mu założyć gips. Pojechałam z nimi w końcu jestem jego dziewczyna , a jak media się dowiedzą o tym zdarzeniu będzie się sporo działo w gazetach,a ja oczywiście muszę robić za opiekuńcza i troskliwa. Nie mowie,ze tak nie jest, bo martwię się o niego tyle, ze muszę to tak jakby pokazać czy tez udowodnić.
Od lekarzy dowiedziałam się,ze zostanie jedna noc na obserwacji . Zanim mu założą gips musza porobić jakieś tam zdjęcia . Nie będę z nim siedziała tutaj całej nocy.. bez przesady . Poszłam do sali na której lezal Lou i oznajmiłam mu ze wracam pod domki. Chlopak wygladal strasznie.. caly spocony pewnie z bolu.. Musial tak lezec w dodatku caly podrygiwal.. Nie moglam tak na niego patrzec,bylo mi go zal ... Przed wyjsciem ze szpitala poprosilam lekarzy zeby dali mu jakies proszki przeciw bolowe,bo widzialam jak biedny sie meczy. Po mojej prosbie pielegniarka od razu poszla i podala mu jakies dwie tabletki. Pozegnalam sie z nim i zamowilam taksowke. Oczywiscie przed szpitalem pelno prasy... No coz takie informacje roznosza sie z zasiegiem na 10 mil... Ohh jak dobrze ze wracam do zacisznego domku o ktorym istnieniu nie wie nikt. Poprosilam taksowkarza zeby wysadzil mnie nieco wczesniej.. Roznie bywa,jeszce mogl komus sprzedac informacje gdzie przybywamy.. W tej branzy trzeba byc ostroznym,tym bardziej ze my sie ukrywamy przed wszystkimi nie tylko przed prasa.
-Co z nim jest ? - dopytywal mnie Harry.
-Uspokojcie sie wszyscy i zanim zasypiecie mnie setkami pytan , posluchajcie co mam wam do powiedzenia - opadlam na kanape zmeczona tym ciezkim porankiem - Nic mu nie jest,zostanie jeden dzien na obserwacji,zrobia mu jakies zdjecia i przeswietlenia dopiero pozniej naloza mu gips i wypuszcza. Poprosilam zeby dali mu srodki przeciwbólowe , tylko tyle moglam dla niego zrobic.
-Biedny.. na pewno teraz umiera z bolu.. -odezwal sie Liam , zauwazylam ze wszyscy byli przygnebieni ta cala zaistniala sytuacja.
-E ! Jestesmy na wakacjach tak? Macie mi tu normalnie funkcjonowac.. nie mam zamiaru patrzec na te wasze strute buzki . Niall wlacz muzyke, Zayn idz po kielbaski , Harry wez 3 koce do ogrodu , a ty Liam mozesz pomoc Zaynowi w grillowaniu, tylko ich nie spalcie, bo pozabijam was wszystkich. Jestem tak glodna .. a moja orkiestra daje się we znaki juz od kilku godzin.
Po rozdaniu obowiazkow wszyscy sie rozeszli,zauwazylam ze Amy nie ma.. czyzby jeszcze spi ? Poszlam to sprawdzic,ale jej nie bylo..
-Ej wiecie moze gdzie Amy sie podziala?
-Powiedziala,ze ma jakies spotkanie na miescie dzisiaj i ze wroci niedlugo - odpowiedzial mi Liam.
-Aaaaa.. no to dobrze, juz myslalam,ze znowu zapadla sie pod ziemie.
Poszlam pod prysznic , tylko tego mi bylo potrzeba w tej chwili. Spedzilam tam jakies 30 minut.. Ubralam sie w stroj , posmarowalam sie kremem do opalania i poszlam do ogrodu na koc. Nie dalo sie nie zauwazyc jak wszyskie pary oczy zwrocily sie w tym momencie na mnie....
-Co sie tak gapicie? Dziewczyny w stroju kompielowym nie widzieliscie?
Zaden nie odpowiedzial tylko zaczeli smiac sie pod nosem.. debile - pomyslalam po czym nalozylam okulary przeciwsloneczne,polozylam sie na plecach i zaczelam sie opalac. Na kocu spedzilam jakas chwile,bo chlopacy juz wolali mnie na kielbaski. Co prawda glod juz mi zdazyl przejsc,wiec zjadlam tylko 3 . Hazza poszedl do sklepu po alkohol,wrocil w niecale 10 minut .Wszyscy bawilismy sie przy glosnej muzyce. Niall poprosil mnie do tanca,bylam chyba pijana bo robilam z siebie wariatke ocierajac swoje cialo o jego.. Pozniej tanczylam z Harrym rownie tak samo jak z blondynem. Zayn zaprowadzil mnie do pokoju.. Powiedzial ze jestem juz wystarczajaco pijana. Nie protestowalam,ale w drodze do pokoju wydzieralam sie jak kretynka. Chlopak polozyl mnie na wyro i wyszedl. Lezalam tak jakis czas , po chwili mulat wrocil do pokoju.
-To co spimy razem , nie ? Nie ma Louisa .
-Idz sobie na wersalke...
-Nie mam ochoty! Przeciez juz raz z toba spalem pod jedna koldra.. Posunal mnie i wszedl do lozka. Lezelismy tak na plecach dobra chwile w koncu poczulam na udzie reke Zayna .
**********
Jest już kolejny rozdział ! Przepraszam was bardzo,ze nie komentuje wszystkich waszych blogow,zdazylam nadrobic na razie tylko 3,postaram sie jak najszybciej wam to wynagrodzic :) Mam nadzieje ze podoba wam sie ten part ;) Jezeli ktos lubi czytac ksiazki to mam wam jedna do polecenia co prawda jestem w polowie ale bardzo mi sie podoba 'Pomiedzy Swiatami' Warman Jessica . Buziaki kochane i do nastepnego xxx
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowny rozdział<3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn, pozdrawiam;*
Zobaczyłam twój komentarz u mnie na blogu i nie mogłam się powstrzymać, żeby ci nie odpowiedzieć;)
OdpowiedzUsuńCo do Zayna i Jade to szykuję coś wyjątkowego w nowym rozdziale, jestem w trakcie pisania i mam nadzieję, że uda mi się wstawić go najpóźniej w pon.
PS. Nie będzie to tylko rozmowa;)
Nie mogę się doczekać kolejneog :D
OdpowiedzUsuńJest okej :D
OdpowiedzUsuńdawaj następny :D
dalej no nie mogę się doczekać następnego :) /weronika
OdpowiedzUsuńŚwietny! Ciekawe co Zayn kombinuje :D *,*
OdpowiedzUsuńWenki i buziaczki kochana <3.
Caroline xx
Szkoda Lou, że złamał tą nogę :(
OdpowiedzUsuńA rozdział fajny, czekam na kolejny i będę tu wpadać częściej :)
Zapraszam też do mnie na bloga :) :http://youre-me-kryptonite.blogspot.com/